niedziela, 20 listopada 2016

Semeiophoros i salpingtes

Czyli sztandarowy i muzyk. Dwie osoby, które prawdopodobnie towarzyszyły "oficerowi" podczas kierowania falangą.

Tak naprawdę to nie ma zgody wśród badaczy na to, jak wyglądała, w szczegółach, walka tej najsłynniejszej hellenistycznej formacji. Niejasne terminy, często nie pokrywające się z znaleziskami archeologicznymi są źródłem niekończących się hipotez i polemik. Jedną z nich jest kwestia dowodzenia.

Wargamingowcy świata są przyzwyczajeni do umieszczania "drużyny dowodzenia" w pierwszym szeregu oddziału, w centralnym punkcie. Tak też jest w przypadku plastikowych i metalowych falang różnych producentów. Pośrednio wiąże się to z mechaniką gry, np Hail Caesar wymaga by środek jednostki był jasno określony. Jednak, pomijając mechanikę gry, co to ma wspólnego z rzeczywistością? 

Idąc za Grahamem Wrightsonem, uważam, że dowódca znajdował się z tyłu falangi, nie na jej przedzie. Oczywiście ta teoria ma swoje wady, o czym nie zamierzam się tutaj rozpisywać, jednak chodzi i o to, że mam zamiar umieszczać syntagmarchosa wraz z ekipą na tyłach sarissophoroi. 

A oto i zdjęcia:





Co do wizerunku przedstawionego na gonfalonie ( ;) ) : podobnie jak w przypadku kolorystyki, niewiele da się tu powiedzieć pewnego. Najbardziej charakterystycznym wizerunkiem dla monarchii ptolemejskiej był niewątpliwie orzeł. Jednak nie widzę sensu umieszczania go w każdym miejscu, zwłaszcza w przypadku tak małej (w stosunku do reszty armii) jednostki. Wydaje mi się, że ważniejszy będzie znak "lokalny", pokazujący np. skąd pochodzi dana jednostka (Ptolemeusze odziedziczyli po poprzednim państwie faraonów system "nomów", dzielnic na które był podzielony Egipt, służył on, między innymi, do celów werbunkowych i podatkowych). Dlatego zdecydowałem się na pewien charakterystyczny dla epoki synkretyzm: egipski skarabeusz i grecki wieniec laurowy.

Liczę na komentarze, wskazówki i opinie!

piątek, 18 listopada 2016

Syntagmatarchos

O ile z projektem "Lipsk 1813" jestem na bieżąco (najnowsze kilka figurek z Front Rank niedługo będzie w drodze) to epoka antyczna pozostaje daleko w tyle. Do pomalowania mam syntagmę sarissophoroi (Warlord) oraz Celtyckich i Trackich najemników w służbie Ptolemeuszy, wraz z dowódcami tychże oddziałów. Łącznie ok. 100 figurek..

Ale nie zamierzam rozpaczać, moje tempo malowania wyraźnie się zwiększyło i mam zamiar wyrobić się ze wszystkim do świąt!

By nie pozostać gołosłownym, wrzucam zdjęcie dowódcy syntagmy - syntagmatarchosa.



Niestety, niewiele pewnego wiadomo o kolorystyce poszczególnych jednostek czy oddziałów (cóż za odmiana po doświadczeniach XIX wieku!) stąd zmuszony jestem szukać analogii i tworzyć wiarygodne schematy kolorystyczne samemu. Nieliczne reliefy i mozaiki zachowane do naszych czasów, choć barwne, nie pozwalają na pełną, wiarygodną identyfikację jednostek i ich kolorów.

Syntagmatarchos jest odpowiednikiem oficera, kieruje blokiem 256 "noszących sarissy", w związku z tym jego ranga musiała być wyraźnie zaznaczona. Kolorem który w świecie starożytnym oznaczał wyższą stopień był purpurowy. Położyłem go na 3 elementach: peleryna, grzebień i sznur na talii. Z racji tego, że jest to niższy rangą oficer, nie chciałem przesadzić (królewska straż, agema, lub elitarne oddziały piesze będą miały elementów koloru purpurowego zdecydowanie więcej).

Myślę, że kolory dobrze ze sobą współgrają. Malowanie pancerza zainspirowane licznymi grafikami (Osprey, Osprey!) przedstawiającymi hellenistycznych wojowników. Nic nowego. Płaszcz i buty okurzone pigmentem. Model z "Macedon Command" Warlorda.

Kolejny post już jutro, obiecuję!